wtorek, 10 czerwca 2014
Zżera mnie stres
Witajcie. Jest coraz bliżej jutra, a co za tym idzie, ja coraz bardziej się stresuję. Wiem, że nie powinnam, ale boję się, że coś się nie uda. Wiecie, nasze polskie sądy są straszne. To znaczy może nie tyle straszne, co... czasami pracują tam dziwni ludzie. A poza tym? Nic nowego w sumie. Sięgłam po kolejny trudny kawałek - Tota Eclipse Of The Heart. Nie wiem co z tego wyjdzie, bo ten kawałek należy do naprawdę trudnych, ale... kocham ciężkie kalibry. Jutro na pewno napiszę jak już będzie po wszystkim, o ile wszystko rozwiąże się tak jak powinno. Wczoraj oglądałam trzecią część Harry'ego, moje fanfiction w ogóle posuwa się do przodu, tak więc... jest prawie dobrze. OK, kończę, bo piszę bez ładu i składu i wychodzą z tego potworne bzdury. Trzymajcie się. Smutna, ale z nadzieją, gdzieś na dnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz