wtorek, 3 czerwca 2014
Chyba mnie rozkłada
Witajcie. Powiem Wam, że chyba mnie coś rozkłada. Od rana czuję się, jakby przejechał mnie jakiś tramwaj. Boli mnie gardło, w ogóle boli mnie wszystko i generalnie nie mam się najlepiej. Nawet moje fanfiction stoi w miejscu. Wczoraj oglądaliśmy z bratem Harry'ego Pottera piątkę i w rezultacie ja obejrzałam do końca, Beniamin zasnął, a dzisiaj oglądamy siódmekę, dokładniej jej pierwszą część. To jest chyba jedyny film, który razem możemy oglądać, nie kłócąc się. Nawet cud się stał i opowiadał mi, co się dzieje na ekranie hahaha. Jest coraz lepiej i nawet przeziębienie mi tak nie przeszkadza. Pisałam dzisiaj z moją kochaną Agnes, mam nadzieję, że uda jej się ze mną pojechać do Ciechocinka. O proszę, teraz rozpoczęły się poszukiwania pendriva, bo mama gdzieś go przełożyła. Tak to jest jak brat go położy na stole, a mama potem przełoży :/ OK, to chyba na tyle, smęcę tu i smęcę... Że też chce się Wam to czytać. Pzdr. Ps: Pendrive się znalazł. Był w pokoju brata ;D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz