czwartek, 17 lipca 2014
Zostałam przyjęta i co jeszcze?
Witajcie! Jakby to rzec, nie będę się zbytnio rozwodzić, gdyż jestem z zbyt wielkiej euforii, by to czynić. Po pierwsze: zostałam przyjęta, wiem to oficjalnie, tak więc w sobotę wieczorem wyruszam do nowej szkoły za prawie czterdzieści cztery dni. A poza tym wszystkim? W sumie, chyba nic nowego. Powoli i do przodu, jutro kolejny gość, tym razem Konrad, chyba będzie u mnie do środy, z czego się cieszę. Będzie ciekawy a long weekend. Znaczy no. Matko, ja to mam jazdy. Poza tym moja friend gdzieś sobie pojechała, no i jakoś tak pusto, a poza tym... krasnoludki mnie i kolegi nie lubią. No, znaczy, bo on do mnie dzwonił, ale jakoś tak połączeń żadnych. OK, kończę, bo piszę totalne bzdury. Trzymajcie się. J.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niee to nie bzdury i poraz kolejny zaczynam żałować chyba, że jestem w tej Anglii, a mielismy w klasie razem być ehh.
OdpowiedzUsuńFajnie, że cię przyjęli. Już czekam na to aż się spotkamy we wrześniu albo 31 sierpnia :D .
OdpowiedzUsuńŻyczę ci miło spędzonego czasu z Konradem.